Bliskowschodnia kuchnia ma w sobie jakiś czar. Te wszystkie przyprawy, aromaty, warzywa... Przed oczami od razu staje mi obraz Marokańskiego targu (wprawdzie nigdy tam nie byłam, ale za to naoglądałam się zdjęć ;). Wyobrażam sobie jak chodzę gwarnymi ścieżkami przy których stoją stoliki zapełnione kolorowymi półmiskami wypełnionymi jeszcze bardziej kolorowymi przyprawami których silny zapach gryzie w nos, świeżymi daktylami, egzotycznymi owocami, a dookoła słychać gardłowy język sprzedawców. Tak, to jest miejsce w którym mogłabym się teraz znaleźć.
Żeby za mocno nie cierpieć w deszczowej Polsce, zrobiłam sobie coś, co na moment zabrało stąd moją duszę. Klasyczny hummus. Uwielbiam go chyba najbardziej z wszystkich past, więc ukręcam go co najmniej raz na miesiąc. Świetny na drugie śniadanie do szkoły czy pracy, wystarczy przełożyć do szczelnego pojemniczka a obok ułożyć warzywa pokrojone w słupki. Mniam :)
Hummus
Składniki:
- 3 szklanki ugotowanej cieciorki
- 3 łyżki oliwy
- 3 malutkie ząbki czosnku (wystarczy jeden naprawdę spory)
- 3 łyżki zmielonego sezamu
- 2 łyżki wody z gotowania cieciorki
- 1 łyżeczka oleju sezamowego
- sok z połowy cytryny
- płaska łyżeczka chilli (w proszku lub w postaci pasty np. sambal oelek)
- sól do smaku
Przygotowanie:
- Nic skomplikowanego: wrzucić wszystko do blendera i zmielić. Spróbować i ewentualnie doprawić do smaku. Gotowe :)
Smacznego!
Uwagi:
- Tak na prawdę powinno się używać sezamowej pasty tahini, ale nigdy jej nie miałam więc zastępuję ją uprażonym i zmielonym na pastę sezamem (surowego sezamu w ziarnach będzie tu potrzebne około 1/3 szklanki. Wsypać ziarna na patelnię i, co jakiś czas mieszając, uprażyć aż zaczną ładnie pachnieć. Lekko przestudzić i zmielić w młynku do kawy.)
- Jak ugotować cieciorkę? Dzień wcześniej wieczorem wsypać półtorej szklanki suchej cieciorki do sporego garnka i zalać dużą ilością zimnej wody, tak by była jakieś 5-7 cm powyżej grochu. Rano wodę odlać, cieciorkę przepłukać, przesypać z powrotem do garnka i zalać gorącą wodą, tak by znów była 5 cm powyżej ziaren. Gotować pod przykryciem na małym ogniu co najmniej 2 godziny, aż będzie na tyle miękka że będzie można ją zgnieść i rozetrzeć między palcami.
Czekałam na ten przepis w Twojej wersji. Teraz już muszę spróbować zrobić hummus sama! Jestem strasznie ciekawa jego smaku.
OdpowiedzUsuńJeśli jeszcze nigdy nie próbowałaś to już najwyższy czas! Tylko ostrzegam, wciąga ;)
Usuń